sobota, 12 października 2013

Sezon II rozdział I


2 miesiące później
*Oczami Louisa

Od tej przemiany mojej mamy  minęły 2 miesiące. Niestety nie mogła z nami przebywać, bo to póki co było nie bezpieczne. Dziewczynki ciągle się o nią pytały. Musiałem kłamać, że mama musiała wyjechać do kliniki żeby poprawić zdrowie. Na szczęście wierzyły. Naprawdę nie wiem jak to będzie od tego całego zdarzenia w szpitalu minęły 2 miesiące, a ja nadal nie mogę zapomnieć jak moja własna matka mnie zaatakowała. Jednak wiem, że to nie był jej wina, bo to wina jej pragnienia na ludzką krew. Teraz opiekuje się nią Harry, który nie odstępuję jej na krok. Kontaktujemy się jedynie telefonicznie. To jest naprawdę ciężki czas dla nas. Na szczęście mój narzeczony mi oznajmił, że jak dobrze pójdzie to jutro będę mógł zobaczyć się z mamą, ale póki co na razie bez dziewczynek. Nie chcę ryzykować, bo nie wiadomo jak mama się zachowa. Gdybym miał jeszcze raz wybierać jak w tamtym dniu, wybrałbym to samo. Gdybym utracił moją ukochaną mamę nie wiem czy bym sobie poradził. Z zamyślenia  wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Podszedłem i je otworzyłem. W progu stali Liam i Niall. Blondynek podszedł do mnie i od razu mnie przytulił na przywitanie. Po chwili to zrobił Liam, gestem ręki wskazałem by weszli do domu. Od razu skierowaliśmy się z Liamem do salonu, a Niall oczywiście do kuchni. Widziałem, że Liama coś gryzie, więc postanowiłem się dowiedzieć co to takiego dręczy mojego przyjaciela.
- Liam co się stało? – Spytałam. Ten spojrzał na mnie i posłał mi słaby uśmiech.
- Nic Lou naprawdę. Tak tylko się zamyśliłem.
- Liam mnie nie oszukasz. Powiedz co jest grane?
- Nie odpuścisz prawda?
- Nie. Gadaj
- Okey. Miałeś tak kiedyś, że zakochałeś się w osobie dopiero co poznanej?
- Tak a tą osobą był Harry- Odparłem.
- Ja właśnie tak mam i nie wiem co mam robić Louis.
- A kim jest ten szczęściarz hmm?
- Wiem tylko, że ma na imię Jack. Poznałem go wczoraj w klubie pracuje tam jako barman. Bardzo fajnie się nam rozmawiało.  Niestety nie wziąłem od niego numeru telefonu, bo się wstydziłem. On był taki przystojny i zabawny. Nigdy nikogo takiego nie spotkałem. Z nim czułem się jak najszczęśliwsza osoba na świecie, chodź znałem go od 3 godzin.
- A powiesz jak wygląda?
- Jasne. Ma czarne włosy i brązowe oczy. Jego uśmiech jest wspaniały.
- Uuu po twoich opisach to można powiedzieć, że jest niezłym ciachem Liam- Powiedziałem Liam nie zdążył nic powiedzieć bo do salonu wszedł Niall z miską fryek.
- Niall serio? Dopiero co byliśmy na obiedzie. – Powiedział Liam ze śmiechem.
-Boże odczepcie się ode mnie co? Ja lubię jeść, bo jedzenie mnie uszczęśliwia i przy nim zawsze mogę się zrelaksować. A jak wam cos nie pasuje to się nie patrzcie!
- Ej spokojnie Niall nie mamy nic przeciwko twojemu ciągłemu głodowi.
- To dobrze. Co tam u Harry’ego Louis- Na imię Harry’ego od razu się uśmiechnąłem.
- Piszemy ze sobą i dzwonimy do siebie. On cały czas opiekuje się moją mamą i pilnuje jej, by nie zrobiła głupot. Bardzo mi go brakuje. A najbardziej tego jak mnie przytulał.
- Louis zobaczysz będzie dobrze. Z tego co wiem to twoja mama robi duże postępy. – Oznajmił Niall.
- Skąd to wiesz?- Spytałem z zaciekawieniem.
- Obserwuje ją zza krzaków wiesz by mnie nie widziała.
- Czy ty szpiegujesz moją mamę Niall?- Zapytałem i zacząłem się śmiać. Chłopak po chwili wyglądał jak pomidor.
- Nie źle mnie zrozumiałeś Lou. Harry mnie prosił bym był na czatach. Wiesz w razie nieproszonych gości lub jakby twoja mama chciała się na kogoś, że tak powiem rzucić. Nie zdążyłem nic powiedzieć, bo mój telefon dał znać, że dostałem wiadomość.
Od Harry: Kochanie mam dobrą wiadomość. Jutro przyprowadzę twoją mamę do domu, póki dziewczynki są u twojej cioci. Nie będziemy ryzykować, bo nie wiem jak ona zareaguje na ciebie. Jednak jestem dobrej myśli Boo xx
Do Harry: Nawet nie wiesz jak się cieszę  skarbie J W końcu się spotkamy . Tak bardzo za tobą tęsknie L
Od Harry: Ja też Lou, ja też. Wytrzymasz do jutra słońce wiem, że dasz radę xx Zadzwonię wieczorem muszę iść z twoją mamą na polowanie. Kocham Cię xx
Do Harry: Ja ciebie bardziej xx
Odpisałem i schowałem telefon  z powrotem do kieszeni. Spojrzałem na chłopaków i posłałem im szeroki uśmiech.
- Jutro będę mógł zobaczyć moją mamę i Harry’ego. Tak bardzo się cieszę!- Krzyknąłem. Liam i Niall od razu się na mnie rzucili i przytulili. Po chwili oderwaliśmy się od siebie i postanowiliśmy, że obejrzymy film.  Oczywiście nie obyło się bez zatrzymywanie gdyż Niall umiał iść do kuchni po jedzenie. Dziwi mnie to, że on tyle jest, a wcale nie tyje. Gdy głodomorek wracał od razy włączaliśmy play i oglądaliśmy dalej. Jakoś około 21 chłopcy opuścili moje mieszkanie, a ja musiałem posprzątać ten bałagan jaki Niall pozostawił po sobie . Zajęło mi to dobre pół godziny. Po sprzątnięciu poszedłem na górę wziąć prysznic.  W pewnej chwili poczułem w łazience chłód i zorientowałem się, że drzwi od łazienki są otwarte. Szybko wyszedłem spod prysznica, sięgnąłem ręcznik zawiązałem go sobie wokół bioder. Rozejrzałem się, ale nikogo nie było . Wyszedłem z łazienki i wszedłem do pokoju. Na dole słyszałem jakieś dźwięki, więc sięgnąłem do szafki po młotek. Po chwili z młotkiem w ręku ruszyłem w stronę salonu. Rozejrzałem się i pusto. Nagle coś od tyłu złapało mnie w pasie. Podskoczyłem i już miałem wziąć zamach by ta osobę uderzyć, ale zobaczyłem te wspaniałe zielone oczy, które się we mnie wpatrywały. Od razu rzuciłem młotek na podłogę i rzuciłem się na tą osobę namiętnie ją całując. Odsunęliśmy się od siebie, a Harry schylił się by wziąć w rękę młotek, który rzuciłem na podłogę.
- Czy ty właśnie Louis chciałeś zaatakować mnie młotkiem? – Spytał Harry. W jego głosie było słychać rozbawienie.
- A coś ty myślał?! Bardzo się wystraszyłem. Co ci przyszło do głowy by otworzyć mi drzwi od łazienki i się chować po kontach?!
- Jak to co? Chciałem cię przestraszyć kochanie. Nawet byłeś tak zajęty myciem, że nie widziałeś, że za tobą stałem- Powiedział. Po chwili poczułem jak moje policzki mnie pieką. – Oj mój Louis się rumieni. Kocham twoje rumieńce kochanie. Wyglądasz w nich bardzo słodko- Oznajmił i wbił się w moje usta. Poczułem jak przejeżdża po nich językiem i prosi mnie o dostęp. Nie zastanawiając się wpuściłem jego język do środka i nasze języki zaczęły walkę o dominacje. Musieliśmy odsunąć się od siebie by złapać oddechy. Harry po chwili zaczął ssać moją szyje robiąc przy tym dorodną malinkę. Gdy skończył przyjrzał się swojemu dziełu i się uśmiechnął.
- No teraz każdy będzie wiedział, że do mnie należysz.
- Już o tym wiedzą Harry- Oznajmiłem i wbiłem się w jego usta. Nawet nie pamiętam kiedy znaleźliśmy się w mojej sypialni w samej bieliźnie.  Leżałem na łóżku a Harry siedział na mnie okrakiem całując mnie namiętnie. Po chwili ruszył się tak, ze nasze miednice się o siebie otarły. Z mojego gardła wyrwał się krótki jęk i Harry powtórz ruch jeszcze kilka razy. Po chwili wiłem się pod nim od czasu do czasu pojękując.
- Harry proszę !- Krzyknąłem
- O co mnie prosisz Lou? – Zapytał seksownym tonem.
- Harry no!
- Powiedz o co prosisz kochanie- Powiedział liżąc  płatek mego ucha przez co przeszedł mnie dreszcz.
- PIEPRZ MNIE HARRY!!! –Krzyknąłem. Jestem pewien, że całe miasto słyszało mój krzyk.
- Jak pan sobie życzy manie Tomlinson- Oznajmił i złączył nasze usta w kolejnym namiętnym pocałunku…… C.D.N



 ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam Was po przerwie. Bardzo przepraszam, że rozdział jest krótki postaram się by następny był dłuższy. Kolejny rozdział nie wiem kiedy dodam, bo na tydzień wyjeżdżam do koleżanki bo muszę sobie coś poukładać w głowie. Specjalnie przerwałam w jakże dobrym momencie by was trochę podroczyć. Co do rozdziału mam nadzieję , że się Wam podoba i liczę na komentarze.


3 komentarze:

  1. No pewnie, że mi się podoba!
    Dobrze, że z Jay powoli się wszystko układa.
    A co do zakończenia rozdziału w takim momencie... CHYBA KOCHASZ DROCZYĆ SIĘ ZE SWOIMI CZYTELNIKAMI :D
    Rozdział był genialny kshdjkslfghdsk.jajhldsjkbfdjkfh *.*
    Nie mogę doczekać się następnego xxxxxxx /Pati
    @_1D_Polska_

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny jest rozdział, bardzo, bardzo... mi się podoba :) masz talent, nie marnuj go :d nie mogę się już doczekać następnego :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne :o informujesz na tt może ? @ilovehaters_s

    OdpowiedzUsuń