czwartek, 12 września 2013

Niespodzianka!

I oto dodają tą niespodziankę, którą Wam wczoraj obiecałam. Przeprasza, że jest bardzo krótki. Mam tylko nadzieję, że Wam się podoba i liczę na szczere komentarze. Dzisiaj również zaczęłam też coś pisać w nowym rozdziale, ale to mi idzie trochę powoli. Jeśli chodzi o tego shota, to mnie nie zabijajcie jeśli mi nie wyszedł,bo to był mój pierwszy jaki pisałam. No cóż mogę Wam jeszcze napisać oprócz miłego czytania!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------


ONE SHOT
Czasami zastanawiamy się jak to jest stracić najważniejszą osobę w swoim życiu. Ja nigdy o tym nie myślałem, ale takie coś doświadczyłem.  Nadal nie mogę się po tym pozbierać , ciągle przed oczami mam jego zakrwawionego, to jest naprawdę coś strasznego.  Jestem Harry Styles o to jest moja historie, w której straciłem najwspanialszego mężczyznę na całym świecie.

Był 15 września 2016 roku, razem z moim narzeczonym mieliśmy 3 rocznicę naszego związku. Ten dzień miał być wyjątkowy, ale zamienił się w koszmar. Właśnie czekam na Louisa, aż zejdzie na dół żebyśmy mogli iść do restauracji na kolacje. Po jakiś 10 minutach zszedł na dół. Wyglądał rewelacyjnie włosy miał uczesane w nieładzie, morskie spodnie opinające jego pośladki, białą koszulę oraz białe Tomsy. Podszedłem do niego, złapałem  go za ręce i złożyłem czuły pocałunek na jego wargach.
- I co gotowy na naszą kolację? - Spytałem.
- Oczywiście Curly. Możemy już iść.- Odpowiedział. Splątaliśmy ze sobą nasze dłonie, które bardzo do siebie pasowaliśmy i wyszliśmy z domu zamykając go na klucz. Ludzie wiedzieli, że jesteśmy razem. Wcale się z tym nie kryliśmy, bo co to by była za miłość, gdy nikt nie może się o niej dowiedzieć? Nasza rodzina nie miała nic przeciwko tylko ciągle na każdym kroku nas wspierali. Nigdy bym nie pomyślał, że na mojej drodze spotkam tak wspaniałego mężczyznę jakim jest Louis. Jestem naprawdę wielkim szczęściarzem, że go mam. Moje rozmyślenia przerwał Louis.
- O czym tak myślisz kochanie hmm?- Zapytał patrząc w moje oczy.
- O nas skarbie, o nas i o tym, jakim jestem szczęściarzem, że cię mam.
- Wiesz, mogę powiedzieć to samo o tobie Curly. Jesteś dla mnie wszystkim i zrobiłbym dla ciebie wszystko nawet oddał własne życie- Powiedział. Musnąłem lekko jego wargi i przez park ruszyliśmy w stronę restauracji. Szliśmy parkiem jakieś 10 minut, gdy z zza krzaków wyskoczył jakiś gościu z maską na głowie i z pistoletem wycelowanym prosto na mnie. Po chwili poczułem jak coś mnie odpycha i głośny strzał. Podniosłem głowę i zobaczyłem Louisa upadającego przede mną na ziemię. Szybko się podniosłem i złapałem go zanim zdążył całkiem upaść. Louis krwawił, strasznie krwawił. Ręce miałem całe we krwi. Nagle się odezwał.
- Harry pamiętaj, że cię kochałem i nigdy nie przestane. Nawet tam na górze. Byłeś naprawdę najwspanialszą rzeczą jaka mnie w życiu spotkała. Gdybym miał jeszcze raz podjąć tą decyzję zrobił bym to jeszcze raz.- Wziął głęboki wdech. Widziałem, że jego oczy już opadają a głos staję się strasznie płytki.- Ko.. Kocham Cię Harry nigdy o tym nie zapominaj. - To były jego ostatnie słowa jakie do mnie wypowiedział. Przycisnąłem go po raz ostatni do mojej klatki piersiowej. Po moich policzkach spływał już potok łez. Zacząłem krzyczeć.
- NIE LOUIS PROSZĘ NIE ZOSTAWIAJ MNIE!!! NIE ZOSTAWIAJ MNIE.. PRO… PROSZĘ KOCHANIE!!- Jednak to nie podziałało. Straciłem mojego Lou już na zawsze, zostały mi po nim tylko wspomnienie, nic więcej.

Teraz siedzę na cmentarzu koło jego grobu i nie mogę uwierzyć, że to już minął rok odkąd go ze mną nie ma.  Tydzień temu by się odbył nasz ślub, niestety nie był nam pisany. W ręku trzymam pudełko tabletek nasennych i alkohol.
- Teraz to już na zawsze będziemy razem .- Mówię i wysypuję wartość pudełka na rękę po czym wrzucam tabletki do buzi i popijam alkoholem. Zostawiam jedynie list dla osoby, która mnie znajdzie z informacją, że pragnę być pochowany koło miłości mojego życia. Po paru minutach czuję jak oczy mi się zamykają i z uśmiechem na ustach zasypiam na wieczność.






3 komentarze:

  1. Piękny imagin, aż się wzruszyłam i pociekła mi łza, najlepsza niespodzianka, jaką czytałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny, doprowadzający do łez. Miła niespodzianka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczny <3 Ja płaczę i to bardzo. Nigdy czegoś tak wzruszającego nie czytałam

    OdpowiedzUsuń